Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Dzieje chrześcijaństwa od ebionitów i gnostyków po nowożytne nurty charyzmatyczne

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu
Taki tytuł ma ciekawy wywód (moim zdaniem ciekawy) z właśnie "odkrytego" przeze mnie kanału.
Jeśli ktoś ciekawy i chętny to polecam do wysłuchania.
Szczególnie chciałabym poznać zdanie "wybranej", bo wiem , że lubi takie klimaty. Przecież i Księgę Urantii lubi (którą ja swego czasu poleciłam). Może pogadamy, co o tym sądzisz. Tu jest mowa (w tym materiale) o Ewangeliach Filipa, Tomasza, o innej Ew.Marka (poza tą nam znaną z NY), a także o tzw. Ewangelii Prawdy.
I z tym (z tą Ew.Prawdy) ja mam kłopot. Już kiedyś się spotkałąm i nawet chciałam poczytać, ale jest kilka różnych w sieci i ja w sumie nie wiem o którą chodzi. Może ktoś...coś...? Podpowiecie?
A więc podaję link do materiału z YT: https://www.youtube.com/watch?v=PBdc7Yn ... L&index=18
PS.Już znalazłam Ew.Prawdy. Jest u tego pana playlista https://www.youtube.com/@PaulKieniewicz/playlists
i są tu teksty czytane.

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wybrana »

Bardzo chętnie porozmawiam w tym temacie ale teraz muszę ogarnąć obiad, bo przyjeżdżają dzieci i wnuki🤗
Dziękuję za ciekawe linki - chętnie posłucham.
Gnoscyzm, to ciekawy dla mnie temat.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

wybrana pisze:
29 sty 2023, 13:27
Bardzo chętnie porozmawiam w tym temacie ale teraz muszę ogarnąć obiad, no przyjeżdżają dzieci i wnuki.
Dziękuję za ciekawe linki - chętnie posłucham.
Gnoscyzm, to ciekawy dla mnie temat.
Cieszę się.
Smacznego obiadku ;-)

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wybrana »

Obejrzałam 1,2 i 5 odcinek wykładu tego pana. Pozostałe 3 i 4 również obejrzę.
Bardzo ciekawe wykłady i w większości zgadzają się z moją formą pojmowania.
Kościół Rzymski był przeciwko gnozie, bo ta nauka przeszkadzała by duchowemu zniewoleniu człowieka oraz uzależnieniu od tej instytucji kościelnej.
Kościół nauczał, że tylko przynależność do tego Kościoła i przyjmowanie rytualnych misteriów jest warunkiem zbawienia.
Wewnętrzna przemiana człowieka nie była objęta istotnym znaczeniem.
Stał się bardziej instytucją niż Kościołem szerzącym wartości chrześcijańskie.
Jako pierwowzór wiary - nauki wiary,bardziej oparł na wykładni ludzi, którzy Boga nie znali niż na prawdzie nam objawionej przez Boga.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

Na jego stronie widzę dużo innych, bardzo ciekawych materiałów.
Pewnie większość odsłucham.
Tu podaję stronę z nim powiązaną (chociaż nie orientuję się w jaki sposób), gdzie są teksty https://sichow.pl/wczesnochrzescijanski ... przeklady/ do których się odnosi w różnych filmikach.

Szkody, jakie poczynił Kościół rzymsko-katolicki są zatrważające. Cała wiedza dawna była zgromadzona w sławnej Bibliotece Aleksandryjskiej. Chrześcijanie ją po prostu spalili. Nag Hammadi - tam są gnostyckie pisma.
Na stronie https://www.nowaswiadomosc.pl/570-porad ... myslu.html jest ciekawy fragment o Gnostykach i Nag Hammadi " Transformacja ŚwiadomościPoradnik Przebudzonego Cz.1: Archonci – pasożyty umysłu Driada 10 Lat Temu 10 Komentarzy
FACEBOOK POPRZEDNI ARTYKUŁ NASTĘPNY ARTYKUŁ
PoradnikPrzebudzonegoCz.1-1Zgłębiając kolejne zasoby ukrytej wiedzy i przyłączając do siebie następne części układanki rzeczywistości w której żyjemy – coraz częściej dochodzimy do kluczowego pytania: „Jak wyjść z więzienia matrixa?” Więzienia sztucznego i fałszywego świata, który więzi nasze ukryte Ja i zniekształca obraz prawdziwej natury ludzkiej. Uważam, że jest to obecnie kluczowe i najważniejsze pytanie dla każdego człowieka, który przebudził swoją świadomość.

Sytuacja na Ziemi zaczyna być coraz bardziej napięta. Świat stoi niemal na krawędzi wojny. To samo dzieje się w relacjach międzyludzkich. Toczą się spory i walki; na wierzch wychodzą ukrywane dotąd urazy, animozje i problemy wewnętrzne; czuć coraz bardziej gorącą atmosferę. Byliśmy świadkami nagłej i niewyjaśnionej abdykacji papieża, przyspieszonego konklawe i wyboru nowej głowy stolicy apostolskiej. Obserwujemy coraz większy kryzys ekonomiczny, społeczny i duchowy. Matrix wymyśla coraz to więcej nowych restrykcji, zakazów i nakazów. Wydaje się jakby energie gnały coraz szybciej prowadząc nas do jakiegoś niewidzialnego celu. To programy starej epoki uwalniają się czyszcząc się do końca.

Moim zdaniem wszystko, co jest wyznacznikiem starej energii ucisku i zniewolenia nie może pozostać dłużej na planecie, dlatego zmuszane jest do jej opuszczenia. Programy te jednak będą się bronić jeszcze ostatkiem sił, dlatego bądźmy przygotowani na naprawdę konkretne i znaczące wydarzenia na świecie, które prawdopodobnie przyczynią się do jeszcze większego szoku i przebudzenia następnej ogromnej ilości ludzi. Wszystko to dzieje się po to, aby zasłona iluzji mogła całkowicie opaść – ukazując ukrywaną dotąd prawdę, którą wszyscy tak bardzo pragniemy ujrzeć. To tym bardziej skłania do refleksji – co zrobić, aby nie dać się ponieść narzuconemu przez system prądowi konfliktów, który coraz bardziej uciska nas ze wszystkich stron w celu odwrócenia naszej uwagi od narodzin nowej ludzkości.

Na te oraz inne istotne dla nas pytania spróbuje odpowiedzieć w poniższym „poradniku”, opierając się przede wszystkim na badaniach starożytnych tekstów gnostyckich, własnych doświadczeniach i wnioskach, a także przeżyciach i obserwacjach innych przebudzonych. Uważam, że jest to temat, który powinien rozważyć każdy z nas, ponieważ bez względu na różnice oraz poglądy łączy nas ten sam cel – szczęście i wolność naszej planety – całej ludzkości i wszystkich istot na niej żyjących.

Zgłębienie ukrytych przyczyn i mechanizmów

Na początku naszym kluczowym zadaniem będzie dowiedzieć się jakie istoty panują nad obecną rzeczywistością, czyli matrixem oraz skąd wzięły się w naszym świecie. Musimy zagłębić się w to jaką posiadają naturę, jakie cele wyznaczyły sobie wobec ludzkości oraz jak wyzwolić się spod ich destrukcyjnego działania. Dlaczego jest to tak istotne?Ponieważ nie wystarczy wyeliminować skutków i wymienić starego systemu na nowy. Historia pokazuje nam, że takie działanie nie przynosi niczego dobrego ani nie usuwa przyczyn ucisku. Aby coś zmienić – musimy dowiedzieć się przede wszystkim co zmienić. Zmian trzeba dokonać na poziomie świadomości – najpierw w sobie samym, a następnie ich dokonanie stanie się możliwe na zewnątrz. Możemy tego dokonać jednak dopiero wtedy kiedy poznamy głębokie mechanizmy kontrolujące obecny świat oraz przede wszystkim ich twórców. Tutaj z pomocą mogą przyjść nam starożytne teksty gnostyckie oraz znani niezależni badacze tacy jak: John Lash, Jay Weidner oraz David Icke.

Czyja rzeczywistość?

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek czy rzeczywistość w której żyjesz jest faktycznie wytworem rasy ludzkiej, czy też może człowiek posłużył jedynie jako narzędzie do wytworzenia jej? Prawdopodobnie większość ludzi raczej nie rozważa takich możliwości, ponieważ wydają się one absurdalne i niedorzeczne, a co jeśli powiedziałabym, że ta rzeczywistość nie jest nasza? Dlaczego tak uważam? Przede wszystkim dlatego, że od dziecka nie czułam się jej częścią – oczywiście nie mam tu na myśli samej planety czyli Matki Ziemi – uważałam, że ten materialny sztuczny świat oraz relacje międzyludzkie jak i interakcje człowiek – przyroda są obce, zimne i kompletnie nieprawdziwe. Potem zgłębiając coraz więcej wiedzy na ścieżce własnych poszukiwań natrafiałam na kolejne informacje potwierdzające moje odczucia.

Gnostycy (Telestai) i teksty z Nag Hammadi
"/.../ Nag Hammadi, znalazł dzban w którym ukryte było 13 starodawnych ksiąg gnostyckich zawierających 53 różne teksty. Pisma te datowane są na około 2 tys. lat. Uważa się że powstały prawdopodobnie 100 lat p.n.e. Uznawane są za bardzo cenne kodeksy – oryginalne artefakty oprawione w skórę; najstarsze tego typu zachowane księgi. Badacz starożytnych kultur, uznawany przez wielu za autorytet hermetycznych oraz alchemicznych tradycji na świecie – Jay Weidner – zaznaczył , że gnostyckie teksty z Nag Hammadi są tak cenne dla ludzkości, ponieważ przetrwały 2 tys. lat w swojej oryginalnej i nie zmienionej formie. Nie zdążono w nich niczego przekształcić ani usunąć, tak jak np. robiono to z Biblią.
/.../ Zdaniem Jaya Weidnera Gnostycy prowadzili m.in. słynną Bibliotekę Aleksandryjską. To w niej gromadzili wiedzę z całego świata. Gnoza w tamtych czasach rozprzestrzeniła się tak bardzo, że sięgała od Europy po Bliski Wschód. /.../ Gnostycy nazywali siebie samych Telestai – co oznacza: „Naznaczeni celem”, „Ci którzy posiadają cel”. Nazwa Gnostycy została im nadana dopiero później przez chrześcijańskich tradycjonalistów, dlatego w tekście będę używała na przemian obu tych terminów. Telestai twierdzili, że posiedli tajemną wiedzę ukrywaną przed ludzkością; dotyczyła
ona Boga, wszechświata oraz manipulacji ludźmi. Z opisów badacza wynika, że Gnostycy posiadali zdolności parapsychologiczne, byli świetnymi wytrenowanymi szamanami; mistykami potrafiącymi zaglądać w inne wymiary rzeczywistości. Ich wiedza liczyła ok. 5-7 tys. lat doświadczenia, którego nauczali w swoich mistycznych szkołach. Dzięki swoim szamańskim praktykom wiedzieli jak funkcjonują inne światy wymiary oraz astral. Nie byli wyznawcami żadnej religii, jak się powszechnie o nich sądzi, ale uduchowionymi interpretatorami rzeczywistości o szerokiej i spójnej wiedzy na temat naszej Galaktyki, Ziemi i tego kim jest i jak powstała ludzkość. Co najistotniejsze, z ich tekstów jasno wynika, że byli poważnie zaniepokojeni faktem ingerencji obcej rasy w nasz świat. John Lash podkreśla, że jako znawca wszystkich systemów duchowych na świecie nie spotkał się jak dotąd z tak pouczającą i pomocną diagnozą ingerencji obcej rasy w naszą rzeczywistość z jaką spotkał się w tekstach gnostyckich. Co ciekawe, Telestai nie narzucają nikomu wiary w to, co przedstawiają w swoich księgach, ani nie proszą o jakiekolwiek zaakceptowanie. Ukazują jedynie pomocne informacje, które człowiek według własnej woli może wykorzystać albo nie, jednak – jak zaznacza John – wskazówki i porady jakie przekazują są wysoce skuteczne. Trzeba je tylko zrozumieć i zacząć samodzielnie wykorzystywać w swoim życiu.
Co bardzo ciekawe, Gnostycyzm był i jest nadal szykanowany oraz potępiany przez Kościół Katolicki i tzw. łowców herezji. W rozmaitych źródłach czytamy, że Gnoza została prawie doszczętnie zniszczona do 5 w.n.e. przez władze kościelne, będąc dla nich wysoce niewygodną i niebezpieczną wiedzą. Znany jest także fakt, iż to właśnie Kościół nakazał spalenie Biblioteki Aleksandryjskiej. Ostatnim pracownikiem naukowym słynnej biblioteki była kobieta o imieniu Hypatia. Była ona znakomitym filozofem, matematykiem, astronomem, fizykiem i zwierzchnikiem szkoły neoplatońskiej. Mieszkańcy Aleksandrii darzyli ją ogromną sympatią oraz szacunkiem, co jeszcze bardziej nie podobało się Kościołowi. Hypatia pragnęła uchronić wiedzę i mądrość starożytnego świata przed rękami rodzącego się fundamentalizmu religijnego, ale zginęła brutalnie zamordowana z rąk chrześcijańskich fanatyków.

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wybrana »

Jak wyjść z matrixa?
Jest tylko jedna droga wyjścia, o której świadectwo prawdy wydał Jezus.
Trzeba iść drogą Ewangelii Zbawienia.
Musimy swoje ciało uświęcić miłością.
To znaczy, że musimy trwać w przykazaniach miłości - kochać Boga I bliźniego.
Jeżeli kocham bliźniego, to nie wyrządzam mu ze świadomością i premedytacją krzywdy, nie mszczę się w stosunku do Niego i wybaczam swoje krzywdy.
Najważniejsze są nasze intencję, czy pragniemy czynić dobrze czy źle. Czasem nie mamy pełnego rozeznania ale nasza intencja decyzji jest najważniejsza.
Nie ma innej prawdy zbawienia. Tą prawdę nauczał Jezus i ona jest najważniejsza.
Utrata naszego życia dla miłości Bożej nie jest dla nas szkodą, bo otrzymujemy nowe życie - doskonałe.
Nie ma śmierci, jest tylko przejście do nowego życia z bogactwem stanu duchowego, gdy następuje śmierć ciała.
Pierwsi chrześcijanie, co byli mordowani za wiarę - żyją w lepszym świecie i są szczęśliwi. Później zniszczono chrześcijaństwo głosząc, że ludzie są bardziej wolni a tymczasem duchowo zniewolono znów ich.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

Jak wyjść z matrixa?
Przewrotnie odpowiem linkami :mrgreen: ;-) https://wygrajmyrazem.pl/prawo-naturalne.php
http://prawonaturalne.com/
http://prawonaturalne.com/forum/index.php
Zaznaczam, że nie znam treści stron (na razie), ale się zapoznam. :xoczko:

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

Trzeba iść drogą Ewangelii Zbawienia.
Co to jest? Jakiś tekst? Jeśli tak, to daj link, proszę.
Droga Zbawienia jest rozumiana różnie przez różne Kościoły/denominacje.
Inaczej tą drogę widzą katolicy, inaczej protestanci, inne religie jeszcze inaczej. Gnostycy, z tego co wynika z tych wykładów, mają jeszcze inną drogę.
Ja więc nie wiem o czym, w kontekście tego tematu piszesz.

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wybrana »

wuka pisze:
30 sty 2023, 13:24
Trzeba iść drogą Ewangelii Zbawienia.
Co to jest? Jakiś tekst? Jeśli tak, to daj link, proszę.
Droga Zbawienia jest rozumiana różnie przez różne Kościoły/denominacje.
Inaczej tą drogę widzą katolicy, inaczej protestanci, inne religie jeszcze inaczej. Gnostycy, z tego co wynika z tych wykładów, mają jeszcze inną drogę.
Ja więc nie wiem o czym, w kontekście tego tematu piszesz.
Nie, nie masz racji. Wszystkie denominację głoszą o Ewangelii Zbawienia o Ewangelii i prawdzie, którą nauczał Jezus.
Gnostycy też tak uważają.
Ewangelia Zbawienia jest naszą drogą.
Nie ma innej drogi.
Przyjęcie Ducha Świętego i pragnienie Jego królowania w nas stanowi naszą gnozę.
Duch Święty prowadzi, poucza, ujarzmia narze żądze. Słyszymy Jego wewnętrzny głos i kształcimy nasze dążenia do zespolenia się z Nim.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

wybrana pisze:
30 sty 2023, 13:45
wuka pisze:
30 sty 2023, 13:24
Trzeba iść drogą Ewangelii Zbawienia.
Co to jest? Jakiś tekst? Jeśli tak, to daj link, proszę.
Droga Zbawienia jest rozumiana różnie przez różne Kościoły/denominacje.
Inaczej tą drogę widzą katolicy, inaczej protestanci, inne religie jeszcze inaczej. Gnostycy, z tego co wynika z tych wykładów, mają jeszcze inną drogę.
Ja więc nie wiem o czym, w kontekście tego tematu piszesz.
Nie, nie masz racji. Wszystkie denominację głoszą o Ewangelii Zbawienia o Ewangelii i prawdzie, którą nauczał Jezus.
Gnostycy też tak uważają.
Ewangelia Zbawienia jest naszą drogą.
Nie ma innej drogi.
Przyjęcie Ducha Świętego i pragnienie Jego królowania w nas stanowi naszą gnozę.
Duch Święty prowadzi, poucza, ujarzmia narze żądze. Słyszymy Jego wewnętrzny głos i kształcimy nasze dążenia do zespolenia się z Nim.
Ja to widzę inaczej.
Czy możesz mi jednak odpowiedzieć co rozumiesz TU, w tym temacie, co to jest Ewangelia Zbawienia. Czy masz na myśli 4 Ew. z NT? Czy masz na myśli jakieś konkretne teksty?

Jeśli uważnie posłuchasz treści tych wykładów, to pomimo, że jest dużo odwołań zarówno do Biblii, jak i do samego Jezusa, to przecież droga gnostycka jest inna.
Inaczej pojmują sprawę zbawienia katolicy - przez krzyż, przez uczynki, czyściec, spowiedź, komunie itd.
Inaczej protestanci. Z łaski przez wiarę, 5Sola. Kalwiniści jeszcze dodają (inni, niektórzy protestanci też), że jedynie wybrani dostąpią zbawienia. itd.
ŚJ w ogóle mają cuda wianki (ale nie są oni uważani za chrześcijan w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, podobnie BPS i ADS).
Czy więc twoje pisanie, że Ewangelia Zbawienia jest jedna. Nie jest.
Zbawienia oczekują muzułmanie oraz tak wiele innych religii, że nie sposób tu nad każdą się pochylić.
Skoro Bóg - Źródło jest Stwórcą Wszechrzeczy to śmieszne jest wierzyć, że tylko jakaś grupka dostąpi zbawienia.
Agnostycy też wierzą, ateiści też wierzą :mrgreen:
To nie jest takie proste.

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wybrana »

Ewangelia Zbawienia to, podstawowa prawda, która daje nam prawdę o Bogu i o tym jak mamy żyć, by iść drogą zbawienia.
Zawarta jest ona w różnych Pismach chrześcijańskich.
Głosi ona, że nasz Bóg jest naszym kochającym Ojcem, że jest miłością.
Nasza droga Zbawienia, to droga miłości.
Jej mottem są dwa przykazania miłości, które Jezus nauczał, by przestrzegać.
Jeżeli miłujemy, to nie wyrządzamy innym ludziom świadomie i z premedytacją krzywdy. Jesteśmy dla drugiego człowieka wsparciem. Czasem napominamy ale to też jest wyraz miłowania. Przebaczamy i nie dążymy do zemsty.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

To nie jest żadna Ewangelia Zbawienia. To powszechnie dostępna wiedza oraz wiara większości religii, od tych największych aż po małe, plemienne społeczności.

wybrana
Posty: 4383
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wybrana »

wuka pisze:
30 sty 2023, 15:21
To nie jest żadna Ewangelia Zbawienia. To powszechnie dostępna wiedza oraz wiara większości religii, od tych największych aż po małe, plemienne społeczności.
Coś ty?
Czy kiedyś głoszono, że nasz Ojciec w niebie jest miłością?
Przecież wiesz dobrze, że straszono ludzi Bogiem jako srogim i mściwym.
Czy kiedyś głoszono o miłości bliźniego.
A prawo oko za oko, ząb za ząb - czym było?
Jakieś tam prawo dla scalenia społeczności plemiennej ustalano ale daleko mu było do Ewangelii Chrystusowej.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: wuka »

wybrana pisze:
30 sty 2023, 16:20
wuka pisze:
30 sty 2023, 15:21
To nie jest żadna Ewangelia Zbawienia. To powszechnie dostępna wiedza oraz wiara większości religii, od tych największych aż po małe, plemienne społeczności.
Coś ty?
Czy kiedyś głoszono, że nasz Ojciec w niebie jest miłością?
Przecież wiesz dobrze, że straszono ludzi Bogiem jako srogim i mściwym.
Czy kiedyś głoszono o miłości bliźniego.
A prawo oko za oko, ząb za ząb - czym było?
Jakieś tam prawo dla scalenia społeczności plemiennej ustalano ale daleko mu było do Ewangelii Chrystusowej.
Bierzesz tylko pod uwagę judaizm. Oko za oko bylo prawem swieckim, Kodeks Hammurabiego,
a że ich bóg sobie zaanektował... ;-) ...
Wiele religii czciło bogów właśnie opikuńczych, dobrych. Była też świadomość że przestępstwa i zło
są karane. Ludzie od zawsze wiedzieli, że ktos z nieba dał im wszysko, co mają. Tylko imiona i wyobrażenia
tego kogoś były różne w różnych czsach i obszarach.
Cz nam nie jest równie daleko do ew.chrystusowej? Bym polemizowała. W teorii pewnie jest ok, ale praktyki wsrod ludzi a szczegolnie praktyki milosci Boga i blizniego, to badal poziom jaskiniowcow. Zamiast kijow mamy wieksze kije z atomami w srodku. Tak ze...nihil novi sub sole. ;-)

Nieziem
Posty: 903
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Szlak Gnostyków - początki Gnostycyzmu"

Post autor: Nieziem »

wybrana pisze:
30 sty 2023, 15:10
Ewangelia Zbawienia to, podstawowa prawda, która daje nam prawdę o Bogu i o tym jak mamy żyć, by iść drogą zbawienia.
Zawarta jest ona w różnych Pismach chrześcijańskich.
Głosi ona, że nasz Bóg jest naszym kochającym Ojcem, że jest miłością.
Nasza droga Zbawienia, to droga miłości.
Jej mottem są dwa przykazania miłości, które Jezus nauczał, by przestrzegać.
Jeżeli miłujemy, to nie wyrządzamy innym ludziom świadomie i z premedytacją krzywdy. Jesteśmy dla drugiego człowieka wsparciem. Czasem napominamy ale to też jest wyraz miłowania. Przebaczamy i nie dążymy do zemsty.
A gdzie w tym wszystkim miejsce dla pojedynczego człowieka? O jakim zbawieniu mowa? O zbawieniu kogo? Czy nie o każdego pojedynczego człowieka chodzi? Ja to bardzo wyraźnie teraz zobaczyłem, i dlatego teraz tu to piszę. Bo taka też jest nauka Pana Jezusa.
"Ewangelia Zbawienia" mówi prawdę o Bogu? Wspaniale. Mówi o miłości człowieka do Boga, i do drugiego człowieka? Wspaniale!
...tylko, że brakuje jednego kluczowego elementu (brakuje w nauczaniu, bo w Pismach jest), przez co powszechnie głoszona ewangelia jest niepełna, a ludzie wiodą życie niespełnione.
Odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.
Jeśli widzimy tu drogę miłości, to są takie trzy jej elementy:
1. Będziesz miłował Pana Boga
2. Będziesz miłował swego bliźniego
3. miłował (...) siebie samego

Czy ktoś głosi w taki sposób? Czy ktoś zachęca do kochania samego siebie? Czy Pan Jezus się pomylił?
Nie, Pan Jezus się nie pomylił.
I jest tak, że pojedynczy człowiek nie kocha siebie, ale za to kocha Boga i bliźniego (tak się jemu wydaje, i może być o tym święcie przekonany, ale gwarantuję, że się myli), i jest gotowy oddać życie za drugiego, bo ma własne za niewatrościowe. Czyżby Bóg obdarzył człowieka życiem aby ten cierpiał, i najlepiej oddawał życie za drugiego? Czy naprawdę o to Bogu chodziło, gdy "wymyślał" życie dla człowieka? Czy każdy pojedynczy człowiek nie jest Jego ukochanym dzieckiem? Czy ojciec się cieszy, jak Jego dziecko nie jest szczęśliwe, jak jego dziecko nie zna swojej wartości, jak się uważa za gorszego, niewłaściwego? Czy ojciec się cieszy, jak dziecko w siebie uderza?
Najważniejszą osobą w życiu każdego pojedynczego człowieka jest on sam. W każdym jednym sam Bóg się przejawia, w szczególny, niepowtarzalny sposób. Najczęściej jest tak, że pojedynczy człowiek nie kocha samego siebie, bo sama idea takiej miłości jest niedorzeczna w powszechnym mniemaniu. A przecież Pan Jezus o tym mówił wprost, że taka miłość jest podstawą. Jak można tego nie rozumieć? I taki człowiek, co nie kocha sam siebie, jakże może kochać kogokolwiek, jeśli nie wie czym jest miłość, skoro jej sam nie doświadcza od siebie? Z pustego i Salomon nie naleje. To dlatego taki deficyt miłości jest między ludźmi.

Ja uważam, że sensem życia jest najpierw uświadomienie sobie, kim się jest, a następnie, mając tą świadomość, radowanie się wszystkim, co można doświadczać. Doświadczanie jest sensem. Pomocne w tym uświadomieniu mogą być święte księgi, ale nie jest to niezbędne. Stąd gnoza. Fajny temat swoją drogą. Powyższe to zupełnie świeże przemyślenia. Jeszcze wczoraj takich nie miałem. Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia chrześcijaństwa”